Wiecie jak to jest z internetem. Wciąga. Siadasz na chwilę zobaczyć co tam i zostajesz na dwie godziny, łażąc po bzdurnych stronach, facebooku, blogach i innych czasopochłaniaczach. Co więcej, jak jesteś rowerowym freakiem, to zasuwasz głównie po stronach o tej właśnie tematyce. I tylko po nich.
Mi zdarza się to regularnie. Nie przeczę. Buszuję, wertuję, scrolluję, skanuję, czasem coś przeczytam. Najczęściej wieczorami, wtedy kiedy nie piszę. Ostatnio miała miejsce taka ciekawa sytuacja. Krótka wymiana zdań między mężem a żoną:
Co robisz?
Oglądam film.
Jaki?
For the Love of Mud a film about Cyclo – Cross.
Weź, ty sam już jesteś psycho cyclo coś tam!
Po raz kolejny doszedłem do wniosku, że moja Żona jest genialna. Od kilku tygodni nosiłem się z zamiarem podejścia do tematu rozszerzenia tego co publikuję na blogu. Przecztacie moje przemyślenia, o trenowaniu, życiu, pasji, podróżach, sprzęcie, ale w gruncie rzeczy sporo czasu spędzam też w internecie czytając o wszystkim, co z kolarstwem i rowerami związane. Fantastyczne jest to, że subkultura rowerowa jest niesamowicie estetyczna. Szczególnie w krajach takich jak Belgia, Wielka Brytania, USA czy Australia. Nam cały czas sporo brakuje, ale pojawiają się światełka w tunelu. Materiały i historie, które tam powstają, wyglądają i smakują inaczej. Dla osoby, która ma na punkcie szeroko pojętego designu pewne zboczenie, a ja jestem tym kimś bez dwóch zdań, rowery i kolarstwo to bardzo wdzięczny temat. Niekiedy powiedziałbym, że to prawdziwa uczta dla zmysłów.
Dlatego postanowiłem, że zerwę z dotychczasowymi założeniami, na podstawie których chciałem publikować tylko i wyłącznie treści, których jestem autorem. Na dłuższą metę nie ma to sensu. Jest zwyczajnie ograniczające. Miliony ludzi robią dużo lepsze i ładniejsze rzeczy ode mnie. Uważam, że warto te prace promować i zachwycać się nimi. Dlatego chcę od czasu do czasu podzielić się z wami perełkami, które wynajdę. Nie będę się ograniczał do filmów, zdjęć, produktów czy jakichkolwiek innych tematów. Chcę móc pokazać Wam to co jest moim zdaniem piękne i warte pokazania. Zadbam, żeby nie były to historie banalne. Każdą opatrzę swoim komentarzem, opinią bo zależy mi na tym, żeby ludzie zaczęli rozumieć nowoczesną estetykę, dostrzegali jej wady i zalety, ale przede wszystkim zaczęli odróżniać rzeczy zwykłe od pięknych.
Być może zdarzy się tak, że ktoś coś zobaczy wcześniej. Jeśli tak się stanie – nie komentujcie, że to nudy, już było. Jest Was kilka tysięcy osób, zaraz będzie kilkanaście i na pewno są tacy, którzy nie o wszystkim wiedzą. Będę pisał tylko o tym, co sam zobaczę po raz pierwszy. Portalem newsowym nie jestem i być nie chcę więc może się zdarzyć, że odgrzeję kotleta. Trudno, najwyraźniej był genialny.
Nie obiecam Wam, że będę to robił w każdy piątek o 20:00 do końca życia, bo to trudne zadanie. Bądźcie wyrozumiali. Na pewno będę się starał tą regularność utrzymywać. Cykl planuję kontunuować do czasu, aż uznam, że formuła się wyczerpała.
Na koniec jeszcze jedna informacja. Cykl dzięki mojej Żonie będzie nazywał się #psychocyclo i pod takim hashtagiem (#) chcę żeby funkcjonował. Jeśli uznacie, że znaleźliście coś czym chcecie się podzielić z innymi to zapraszam do używania. Pomożecie rozpowszechnić ciekawe treści. Pamiętajcie tylko, żeby każda była naprawdę wyjątkowa i piękna. Takie jest podstawowe założenie. #psychocyclo powstaje po to, żeby pokazywać co pięknego środowisko kolarskie i rowerowe tworzy we współczesnej kulturze i jaki ma wkład w kreowaniu wzorców estetycznych.
For The Love of Mud
Geneza #psychocyclo to trailer filmu For The Love of Mud. Filmu o kolarstwie przełajowym. Póki co w internecie dostępna jest tylko zapowiedź, ale widać po niej, że Benedict Campbel podszedł do tematu bardzo profesjonalnie. Zdjęcia są genialne. Każde jedno ujęcie to dzieło samo w sobie. Fantastyczna muzyka, montaż, postprodukcja. Pod każdym względem ta produkcja definiuje to jakie filmy o kolarstwie chcę oglądać. Nie jest prześmiewczy, ironiczny, głupkowaty. Pokazuje kolarstwo przełajowe takim jakie jest, stawiając pytania, które każdy z nas stawia sobie za każdym razem będąc na kolejnych deszczowych, zimnych zawodach. Sam zwiastun jest świetnym filmem. Ja nie mogę się doczekać wersji pełnometrażowej.
Producenci profesjonalnie podeszli do tematu promocji filmu. Zrobili dobrze prowadzony fanpage. Koniecznie zobaczcie też sklep z ciuchami. Radzę trzymać się mocno krzeseł jak będziecie sprawdzać ceny.
HUNT
deuxnorth.com to projekt dwóch braci James’a i Dylan’a Nord’ów, którzy od małego wspólnie jeździli na rowerach i zawsze traktowali to jako wielką przygodę. Ich filozofia odpowiada mi w stu procentach. Wspaniale oddaje to cytat z ich strony, którego nawet nie będę tłumaczył: They decided to create something that would allow them to step outside of their modern adult lives and experience the unabashed freedom and thrill they knew growing up, but had lost as adults. And so Deux North was born as a way to say, „I’m still young.”
Chłopaki robią do tego świetną robotę producencką kręcąc filmy, które motywują jak cholera. Stworzyli serię Hunt, która jest niczym innym jak dokumentowanymi wypadami rowerowymi opartymi o przyjaźń, przygodę i nieustające nowe wyzwania. Pokazują, że w każdych warunkach można mieć naprawdę niezły fun z jazdy.
#DailyDerailleur
Matt Cardinal to designer czy jak kto woli projektant. Wkręcony w kulturę cyklistów po uszy. Tworzy przedmioty użytku codziennego, ale przede wszystkich od czasu do czasu zaprojektuje rower. I to nie byle jaki. Co jeszcze ciekawsze na jego stornie możecie zobaczyć jak wyglada proces poszukiwania inspiracji, szukania pomysłów, znajdowania rozwiązań i przede wszystkim szkicowania. Matt za pośrednictwem swojego kanału na Instagram’ie publikuje projekt zatytułowany DailyDerailleur czyli CodziennaPrzerzutka (takie toporne tłumaczenie). Niby to tylko kilka kresek wykonywanych kolorowym długopisem, cienkopisem, kredką czy ołówkiem, ale dla mnie to kwintesencja #psychocyclo. Rozkoszujcie się.
Jeśli znaleźliście w sieci coś czym warto się podzielić piszcie: lukasz@rovver.pl koniecznie z dopiskiem #psychocyclo w tytula maila.